piątek, 6 czerwca 2014

Karłowo

Pisałam niedawno o Święcie Róży, więc zebrało mi się dziś na wspomnienia z Karłowa. To miasto leżące w Dolinie Różanej. Byliśmy tam rok temu na wakacjach. Wtedy wakacje nad morzem nie wchodziły w grę. Raz, że mi nie wolno było przebywać na słońcu. Dwa - chyba zapadłabym się pod ziemię, gdyby moja "bujna czupryna" nagle uniosła się w powietrzu i odleciała, bądź gdyby odpłynęła w morzu. Tak więc spędziliśmy kilka dni w górach.

Przedstawiam zaledwie kilka zdjęć, które i tak nie oddają tego, jak pięknie jest tam na żywo.

Byliśmy tam w lipcu, więc już niestety było po różobraniu i nie dane było mi ujrzeć, jak to się robi.

Poniżej plac w centrum miasta, z cudownym widokiem na góry.




W drodze nad wodospad.


Wodospad Suczurum - 30 m wysokości.



Starówka z budynkami z okresu Odrodzenia.







Cerkiew Św. Bogórodzica

 Pomnik Wasila Lewskiego


Cerkiew Św. Mikołaj z 1847r.



A teraz się pochwalę szaszłyszkiem- grillowane warzywka z piersią z kurczaka. Do dziś pamiętam tego smak!


P.S. Moja "chorobowa" opowieść stanęła w miejscu. Zbieram się do kontynuacji opowieści i skoro już to zapowiadam, to mam motywację, żeby to zrobić. Słów na wiatr puszczać nie należy, więc wkrótce post o zeszłorocznych perypetiach szpitalnych.



12 komentarzy:

  1. Z rana takie samkowite kaski prezentujesz - uwielbiam szaszlyki. Mniam.Widoki fantastyczne, moze kiedys skusimy sie na podroz do Bulgarii, kraju ktory kiedys wydawal mi sie niesamowicie odlegly.

    p.s. A jak Ty sie tak w ogole znalazlas? Nie pamietam czy o tym pisalas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, nie pisałam o tym.
      Poznaliśmy się z mężem kilka lat temu w Anglii w pracy. Później jeszcze trochę na siebie czekaliśmy, zanim ja skończę studia. Po studiach Hristo dostał się do policji, więc znowu musieliśmy przeczekać jego pobyt w szkółce policyjnej.
      Jak już nam nic nie stało na przeszkodzie, przeprowadziłam się do Bułgarii, wzięliśmy ślub i miało być już spokojnie, sielsko i anielsko, a tu znowu na drodze stanęły nam różne rzeczy. Straszne.
      Ale nareszcie jest super :D

      Usuń
  2. I teraz mam rozkminę... Czy tam byliśmy, czy nie? XD
    Piękny ten wodospad *-* W ogóle, pięknie tam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo, pozwiedzałaś troszkę Bułgarię, w takim razie. Super!

      Usuń
  3. Uwielbiam architekture odrodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, przyszła mi ochota na szaszłyki:). Zdjęcia faktycznie przepiękne, uwielbiam góry o wiele bardziej niż morze:). Tyle fajnych miejsc jest do zobaczenia, gdybym mogła, to bym wiecznie podróżowała. Jak na razie mogę to robić tylko palcem po mapie:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Co się odwlecze, to nie uciecze ;)
      Niech prędko przychodzą dni, kiedy będziesz mogła podróżować w realu.

      Usuń
  5. Alez tam pieknie... jak znajde czas to musze przewertowac twojego bloga I zobaczyc czemu Blugaria :) nawet nie wiedzialam, ze jest takim ladnym krajem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam wyżej do Ewiczki o tym. Posta na ten temat nie ma. :)

      Usuń
  6. Wow! Piękne widoki!!!
    Ciekawy blog, więc dodaję do listy!

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony przez Was komentarz jest dla mnie bardzo cenny.
Bardzo serdecznie za niego dziękuję.