sobota, 26 kwietnia 2014

Przyroda bez człowieka może żyć, ale człowiek bez przyrody zginie.

Dodaj napis


POSPRZĄTAJMY BUŁGARIĘ W JEDEN DZIEŃ

26.04. 2014


Pobudka, śniadanie dziecka, umycie się, wyszykowanie dziecka, śniadanie rodziców, ogarnięcie mieszkania, rodzinny spacer. Dzień jak co dzień. Sobota jak każda inna. Czy na pewno?

Wychodzimy z bloku. Wokół dziesiątki ludzi. Świeci słonko. Słychać głośną muzykę gdzieś przez otwarte okno. Żeby było raźniej. W końcu każdemu lepiej sprząta się przy wesołych rytmach.
Wiaderka, łopaty, rękawiczki, worki na śmieci. Ruch, jak w mrowisku.
Idziemy w stronę centrum miasta. Osiedla domków mieszkaniowych. Każdy z miotłą przed domem, na chodniku. Nie, że zamiata tylko swoje podwórko. Wychodzi na ulicę i wiosłuje. Miotłą. Wszędzie.

- O co tu chodzi, mężu?
- Да изчистим България за един ден!


Ahaaa. No tak. Wciąż mówi się o tym w telewizji. W szczególności na bTV. To ta telewizja jest organizatorem akcji "Posprzątajmy Bułgarię w jeden dzień".


Taka sytuacja, z samego rana:

 


Jestem pod wrażeniem. 
Że wzięło udział w akcji bardzo dużo mieszkańców.
Że każdy po prostu wyszedł z domu przed blok, przed dom i wokół zaczął sprzątać, czyścić i szorować.
Że cały naród może się zorganizować i działać razem, w słusznej sprawie.
Że akcja dotarła do wszystkich, a nie tylko do dzieci, które - tak, jak pamiętam, było w Polsce - cieszyłyby się, że z powodu Dnia Ziemi mogą się urwać z lekcji i iść gdzieś sprzątać z całą klasą.


Jestem mi wstyd.
Że dotarło do mnie to tak późno i się nie przyłączyłam. Gdy wróciliśmy ze spaceru, wokół wszystko świeciło, błyszczało i pachniało.

Czy w Bułgarii jest brudno? Bywa. Czasami nawet bardzo. I wcale, moim zdaniem, nie jest to powodem tego, że ludzie nie po mogą sobie trafić do kosza na śmieci. Mogą. Bułgarzy są narodem, który sprzątać uwielbia. Mieszkam na ostatnim piętrze i gdy spojrzę przez balkon w dół, to ta sąsiadka myje okna, druga wyprała firanki, trzecia trzepie dywan, czwarta na podwórku oblała wodą chodnik i teraz go szoruje. I tak na okrągło. Nie tylko przed świętami.
To dobrze. To bardzo dobrze.
Ale oprócz tych ludzi, stanowiących, jak myślę, większość, są też inni, którzy tego nie robią. I są również bezdomne koty, których ulubionym zajęciem jest siedzenie na śmietnikach. To, co one robią ze śmieciami, można sobie wyobrazić.

Na koniec podzielę się myślą, zaczerpniętą z internetu, która niesie w sobie dużo prawdy.

Ponieważ Ziemia opiekuje się nami

zaopiekujmy się Ziemią.
Odwzajemniajmy miłość jaką nas obdarza,
utrzymując ją w czystości i szczęściu."   

O to właśnie chodzi. Nie tylko brać, ale i dawać.

2 komentarze:

  1. Super akcja, ja pamiętam jak w szkole podstawowej był dzień wolny od zajęć i chodziliśmy całą szkołą sprzątać, niestety tylko szkoły sprzątały szkoda, że zwykli ludzie jak w Bułgarii się nie zaangażowali :( A odkąd do podstawówki nie chodzę nie przypominam sobie Dnia Ziemi by był obchodzony.

    OdpowiedzUsuń
  2. A Polacy zawsze tak ironicznie o ludziach Morza Czarnego.... Ta nasza megalomania od czasów sarmackich... Ale akcja warta propagowania. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony przez Was komentarz jest dla mnie bardzo cenny.
Bardzo serdecznie za niego dziękuję.