piątek, 26 września 2014

Skalne grzyby

Legendy i podania ludowe uwielbiam! Większość polskich legend są mi dobrze znane, dlatego z tym większą przyjemnością słucham, czytam i poszukuję bułgarskich opowieści niezwykłych, z palca wyssanych, ale jakże ciekawych. Ponoć w każdej legendzie tkwi ziarenko prawdy i chyba tak jest. Niech tym ziarenkiem prawdy będzie Smocza Jama na Wawelu, świadcząca o obecności wielkiego, strasznego smoka. Niech tym ziarenkiem będzie Syrenka Warszawska. Siła tej legendy jest tak wielka, że syrena stała się symbolem Warszawy i godłem warszawskiego herbu.
Niech tym ziarenkiem prawdy, łącznikiem między ludzką wyobraźnią, a brutalną bezdusznością logiki i nauki będą wreszcie ... skalne grzyby!


                                 

Legenda o skalnych grzybach
Podobno przed wiekami w antycznym mieście Perperikon* żył pewien człowiek, któremu na imię było Raduil. Posiadał cztery przepiękne córki. Pewnego razu młode dziewczyny poszły po wodę wychodząc poza granice Perperikońskiej twierdzy. Nagle na wzgórzach za rzeką zobaczyły ogromną hordę tureckich najeźdźców. Przerażone dziewczyny biegiem wróciły do zamku. Ich oczom ukazał się straszny widok - zaciekła walka mieszkańców osady z najeźdźcami. Wielu bojowników poniosło śmierć.

Piękne siostry Raduila nie umknęły uwadze przywódcy hordy. Podjechał na koniu do pięknych dziewczyn, chcąc na nie spojrzeć i ocenić ich urodę. Jego zamiarem było wybranie sobie najpiękniejszej za kochankę, a z pozostałych sióstr uczynić niewolnice. Gdy się do nich zbliżył, dziewczyny ogarnęła wściekłość! Każda z nich chwyciła to, co miała pod ręką - gałęzie, kamienie i zaczęły ciskać nimi w złego najeźdźcę. Przestraszony koń stanął na czterech łapach, zrzucił na ziemię okrutnika, a dziewczyny migiem uciekły do lasu.

Ruszył za nimi wierny przyjaciel przywódcy - Omur. Dogonił dziewczyny i trzymając szablę w ręku zamachnął się, odcinając głowę jednej z sióstr. Gdy tylko jej głowa spadła i dotknęła ziemi, przeobraziła się w skalnego grzyba. Zamachnął się i w ten sam sposób zabił pozostałe dwie dziewczyny, z którymi wydarzyło się to samo. Zamieniły się w kamienne grzyby. Omur zsiadł z konia, ale zanim zabił ostatnią dziewczynę, ta sama nagle zamieniła się w grzyba z kamienia.

Przestraszony wziął się za ucieczkę, ale przy pierwszym kroku zamienił się w głaz. Ludzie i dziś znajdują samotną skałę w pobliżu kamiennych grzybów.


* O antycznym mieście Perperikon opowiem następnym razem :)



Dwie siostry zabite za jednym zamachem

Głaz - morderca czterech sióstr. Z tyłu po prawej - czwarta siostra




Tak oto pięknie i niezwykle brzmi stara bułgarska legenda. Fakty natomiast są inne. Skalne grzyby są fenomenem przyrody. Znajdują się w blisko wsi Beli Płast w pobliżu miasta Haskovo.
Te skały to wulkaniczne tufy ryolitu.

3-hektarowy obszar, na którym się znajdują od 13 maja 1974 roku uznany został jako chroniony pomnik przyrody. 

9 komentarzy:

  1. Och, ci krwiożerczy Turcy :D Bardzo mi się spodobał fragment jak siostry zaczęły okładać zboczeńca z każdej strony :D Muszę opowiedzieć tą historię mężowi :)))

    PS. Ależ Kalinka jest do Ciebie podobna!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie i w tej historii drzemie ziarno prawdy :) Ciekawe zjawisko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bułgaria coraz bardziej mi się podoba! Uwielbiam legendy i mogłabym ich słuchać godzinami:). Włoskich nie znam, muszę męża popytać, choć on taki beznadziejnie doczesny:).

    Kalinka jest podobna do Ciebie, ale widzę też duże podobieństwo do Twojego przystojnego męża:).

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Musimy i my kiedyś tam się wybrać, słyszałam o tym miejscu ale nie miałam przyjemności tam zawitać ... legendy rozwijają wyobraznie ;-) ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Coz za interesujaca historia I zgadzam sie z wypowiedzia poprzedniczki... Kalinka jest bardzo podobna do Ciebie!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja właśnie na tydzień w następny piątek Się wybieram do Antalyi ale tylko wygrzać się no i oczywiście pić alkohol na plaży
    Tańczący z alkoholem na plaży

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudne miejsce, ale jeszcze cudowniejsza z Was rodzinka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ciekawa legenda no i ładne grzyby, podobne do rumuńskiej baby Dochia :)

    Mam nadzieję, że w końcu uda mi się zostawić u Ciebie komentarz, bo bezskutecznie próbuję od kilku tygodni i ciągle coś idzie nie tak. Przy okazji więc: wpaniała ryba i sto lat dla męża, bo rumuńskim zwyczajem, życzenia dostaje również żona.

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony przez Was komentarz jest dla mnie bardzo cenny.
Bardzo serdecznie za niego dziękuję.