Dziś w Bułgarii obchodzi się święto wina, tzw. Trifon Zarezan.
14 lutego to nie tylko święto wszystkich zakochanych.
Bułgarzy lubują się w dobrym winie, więc nie dziwi mnie, że akurat dziś przypada to święto. Choć z Walentynkami nie ma ono nic wspólnego. No może jedynie to, że cudownie byłoby spędzić ten dzień z ukochaną osobą i delektować się przy tym lampką wina.
Podoba mi się to, że Bułgarzy utrzymują stale swoje tradycje. Jak świętuje się po dziś dzień w Bułgarii?
* Święto musi mieć swojego króla. Wybierany jest on przez mieszkańców danej miejscowości i zostaje nim mężczyzna, który posiada urodzajną winnicę.
* W Polsce topi się Marzannę, a w Bułgarii o nadchodzącej wiośnie przypomina symboliczne podcięcie winorośli.
* Hodowcy winorośli zaczynają świętowanie od uczestnictwa w specjalnej liturgii w cerkwi, po czym udają się kilkuosobowymi grupkami na swoje winnice. W innych przypadkach, w mniejszych miejscowościach pop udaje się na winnice razem z uczestnikami i tam dokonuje poświęcenia roślin.
* Na miejscu odbywa się symboliczny poczęstunek pitą.
* Każdy hodowca udaje się do krzewu znajdującego się na środku lub na rogu swojej winnicy i odcina z niego kilka pędów. Odcięte gałązki koniecznie należy podlać winem, ażeby rośliny wiedziały, że mają rodzić winogrono na wino.
* Winorośl trzeba także poświęcić wodą święconą, aby uchronić ją przed nieurodzajem.
* Obcięte gałązki trzeba przynieść do domu i zostawić w jakimś szczególnym miejscu.
* Całą ceremonię kończy się wspólnym biesiadowaniem.
Coś mi to przypomina.... Hmmm... DIONIZJE ? :)
Bułgarskie dziewczęta w narodowych strojach częstują pitą uczestników biesiady. |
Wino, wineczko! |
Podcinanie winorośli |
Dziewczyna polewa białym winem miejsce po odciętej gałązce winorośli, rodzącej białe winogrona. |
Wspólne biesiadowanie |
Zdjęcia pochodzą ze strony www.vesti.bg
A mi pozostaje życzyć wszystkim ludziom na świecie, niezależnie od płci i narodowości
DUŻO MIŁOŚCI,
bo potrzebna jest do życia równie bardzo, jak powietrze.
Nie ma to jak dobra impreza :D
OdpowiedzUsuńHmmm.. to już wiem, gdzie spędzę następne Walentynki. To wydaje się być dużo bardziej atrakcyjne :>
OdpowiedzUsuńAle czad :)
OdpowiedzUsuńśliczne te narodowe stroje!!! gdzie można takie kupić??
OdpowiedzUsuń