Ludzie! Ludzie! Świecie cały i narodzie szanowny!
Rzecz się stała niesłychana.
Kilka dni temu,z samego rana,
Nastała wielka, ogromna zmiana!
Gdy córkę swoją śniadaniem karmiłam,
Przestałam być tym, kim do tej pory byłam.
Mówiąc do niej wciąż nieustannie:
"Otwieraj usteczka, dziecko, jedz ładnie,
Nie pluj, połykaj, dziecino mała."
A ona mi na to - MAMA!
I palcem na mnie wskazać raczyła.
Moja dziewczynka, córeczka jedyna.
"Co mówisz ty, moje dziecię?
Chcesz mnie uczynić najszczęśliwszą na świecie?"
A ona na to znów MAMA mi mówi.
Hip hip hurra, Alleluja i yupi!!!
I radość ogromna we mnie zagrzała,
I chcę, by to słowo wciąż powtarzała.
Tym samym nie jestem już taka, jak byłam.
Zwyczajny człowiek, zwykła dziewczyna.
Już nie Malwina, Malwa, Malwinka,
Ja jestem MAMA, mamusia, maminka!
Gratuluje! Ale faaaaaaajnie! Ja strasznie długo na to czekałam, ale jak teraz wola- mam, kocham cię! To się wzruszam!
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńFajnie :) Duma Cię rozpiera, co? :) Córusię masz śliczną- podobna do Ciebie bardzo :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wiersz, aż się wzruszyłam:). Pierwsze "mama" wypowiedziane przez dziecko, to jest dopiero coś! Też mam to już za sobą i wiem jedno- nie ma nic piękniejszego.
OdpowiedzUsuńCudnie to napisałaś. czytałam chyba z trzy razy jak nie więcej :)
OdpowiedzUsuńSuper pozdrawiam serdecznie , ja ciesze sie bo pierwsze slowa mojego wnusia to ,, baba;; mnie rozpiera duma .Jestem babcia komputerowa bo wnusio mieszka w Polsce
OdpowiedzUsuń