środa, 4 marca 2015

Bajki tysiąca i jednej Polki - "W poszukiwaniu wiosny"


Poniższy post powstał w ramach projektu "BAJKI TYSIĄCA I JEDNEJ POLKI" Klubu Polki na Obczyźnie, który dedykowany jest Karince oraz jej siostrze Ali. Dziewczynki aktualnie nie mają możliwości by podróżować, dlatego zabieramy je w baśniową podróż po świecie z dziecięcych snów. 

                                         


"Istnieje mapa bez krańców świata - są na niej wszystkie kontynenty, miasteczka i wsie, ale jako że zawieruszyła się w bibliotecznym dziale baśni, nabyła magicznych cech: jeśli się na niej stanie, potrafi porwać ze sobą w najbardziej odległe miejsce.
Byli tacy, którzy próbowali przedostać się mapą na skróty na Wielką Rafę Koralową u brzegów Australii, na szczyty Himalajów, a nawet do sklepu obuwniczego dwie przecznice dalej. Te próby jednak kończyły się fiaskiem, bo żaden ze śmiałków nie odkrył, że na wyprawę mogą wybrać się tylko dzieci. Czternastoletnia Ala i jej ośmioletnia siostra Karina poznały także inny sekret mapy - nie da się nią podróżować w pojedynkę. Dziewczynki dobrze wiedzą, że trzeba razem usiąść na wygniecionym papierze i mocno złapać się za ręce i dopiero wtedy otworzy się przed nimi droga. Dokąd tym razem? Jak zwykle tam, gdzie ktoś na tę dwójkę będzie czekał. Tak jak tutaj."
BAJKA 3. 
"W poszukiwaniu wiosny"

     Dziewczynki wstały z wygniecionego papieru, poprawiły włosy, ułożyły falbanki na swoich sukienkach i rozejrzały się wokół siebie.
- Gdzie my jesteśmy? – Spytała młodsza siostra.
- Nie mam pojęcia, ale na pewno zaraz się dowiemy. – Odpowiedziała Karinka. – Słyszysz to?
     Ala i Karinka nasłuchiwały głosów dochodzących z podwórka pobliskiego domu. Na dworze siedziała stara babcia i płakała. Przejęte siostry podbiegły do staruszki i spytały zatroskane?
- Co się pani stało? Kim pani jest?
     Kobieta rzekła:


Witajcie przemiłe dziewczęta.
Jestem bardzo zmartwiona i przejęta.
Babą Martą mnie nazywają
wszyscy Bułgarzy, co na wiosnę czekają.
Ja zawsze wiosnę im czarowałam
I słońce wpuszczałam i kwiatki siałam.
Lecz teraz nie mogę. Nie wiem, gdzie się podziały
Oznaki wiosny. Gdzie one się schowały?

     Dziewczynki wysłuchały zapłakanej kobiety. Baba Marta powiedziała im, że każdego roku w Bułgarii w dniu 1. marca wszyscy Bułgarzy wiążą sobie na dłoniach czerwono-białe sznureczki. Noszą je na rękach aż do dnia, w którym zobaczą pierwsze oznaki wiosny, takie jak kwitnące drzewo, czy przelatujący bocian. Wówczas ściągają sznurki i wieszają je na drzewie. W ten sposób zapewniają sobie zdrowie i szczęście przez cały rok. Ale tego roku wiosna dobrze się skryła Babie Marcie. Zupełnie nie wiadomo, gdzie się podziewa. 
I nic nie pomagają magiczne moce staruszki. Próbowała już ona przeróżnych magicznych sztuczek, ale nic z tego. Wiosny jak nie było, tak nie ma.
     - Niech się pani tak nie martwi. My pani pomożemy odszukać wiosnę. Uwielbiamy bawić się w chowanego, więc jesteśmy dobre w poszukiwaniach. Niech nam pani da chwilkę, a wrócimy do pani z wiosną. Żeby  żaden Bułgar nie narzekał już więcej na mróz i by bułgarskie dzieci nabrały siły i ochoty na zabawę na świeżym powietrzu.  I wraz z promykami słońca wszyscy Bułgarzy będą tryskać zdrowiem i energią. – Powiedziała Karinka, bo choć była młodziutką dziewczynką, to miała mnóstwo odwagi. Była gotowa przenosić góry, by osiągnąć zamierzony cel.
     - O tak! Pomożemy pani, może pani na nas liczyć. – Tymi słowami Ala poparła siostrę, bo choć była troszkę starsza od Karinki, to uwielbiała pomagać potrzebującym i robiła to z ogromną przyjemnością.
      Baba Marta bardzo się wzruszyła. W podzięce za udzieloną jej pomoc postanowiła obdarować dziewczynki czymś od serca. A że nie była zamożna, zdecydowała poczęstować dziewczynki upieczoną przez siebie pyszną bułką ze serem.
    Baba Marta otarła łzy i pomachała dziewczynkom na pożegnanie, wierząc, że młode, silne, energiczne dziewczynki dużo szybciej odszukają wiosnę. Są przecież silniejsze i sprytniejsze od niej. Na pożegnanie babcia założyła dziewczynkom czerwono-białe sznureczki na dłonie, by dzięki nim móc w magiczny sposób widzieć, jak dziewczynki sobie radzą.
     Stara kobieta zabrała się za wypieki, a dzielne dziewczynki ruszyły w podróż po pięknej Bułgarii w poszukiwaniu wiosny. Jak to zwykle bywa w bajkach, minęły dziewczęta siedem wzgórz, siedem lasów, aż tu nagle stanęły przed bajecznie pięknymi Siedmioma Jeziorami. I nie wiedziały, że znajdują się w górach Riła, gdzie Rilskich Siedem Jezior stanowią jeden z najpiękniejszych obiektów turystycznych w Bułgarii. 
siedem Jezior Rilskich


                      
     Odważna Karinka biegała pomiędzy jeziorami szukając śladów wiosny:
     - Przecież ona musi tu gdzieś być, wśród tak pięknej przyrody nie może jej brakować.
Na co odpowiedziała starsza Ala, by poszukały wiosny gdzie indziej, bo najwidoczniej tutaj jej nie znajdą…
     A tymczasem Baba Marta przesiała mąkę, dodała do niej mleko, drożdże i cukier. Myślami była przy swoich małych przyjaciółkach. Złapała się za koniec czerwonego sznureczka, wiszącego na jej ręce i tym magicznym sposobem zobaczyła, jak radzą sobie dziewczęta. Rzekła:


 Niech się wiosna opamięta,
Bo te dzielne, odważne dziewczęta

zwiedziły Rilskich Jezior Siedem

a gdzie wiosna? Nie wiem, nie wiem…

     Dziewczynki ruszyły w dalszą podróż, aż stanęły przed ogromnym wzgórzem. Na jego szczycie widniały ruiny zamku. I nie wiedziały, że znajdują się w Velikim Tyrnowie, jednym najpiękniejszych bułgarskich miast. Oczarowane siostry zechciały natychmiast dotrzeć na sam szczyt. Przyglądały się obwarowaniom z XIII wieku i czerpały ogromną radość z tego, że mogły tam bawić się, biegać i skakać po ogromnych ruinach, wspinać się na wysokie resztki zabudowań. 
Veliko Tyrnovo, Carevec.
                                   
     Spoglądały z wysoka na widniejący nieco dalej Velikotyrnowski Uniwersytet. Ala powiedziała:
     - Och… Jakże bym chciała móc kiedyś uczyć się właśnie na tej uczelni i mieć przy tym tak niesamowity widok na wzgórze Carewec.   
     
- Alu… na wszystko przyjdzie czas – odpowiedziała na to siostra. – Teraz musimy znaleźć wiosnę, bo obiecałyśmy to Babie Marcie. Prędko, szukajmy dalej!
     A tymczasem Baba Marta dodała do mąki jajka i masło i zagniotła piękne ciasto. Odstawiła je, by ładnie wyrosło. Myślami była przy swoich małych przyjaciółkach. Złapała się za koniec czerwonego sznureczka, wiszącego na jej ręce i tym magicznym sposobem zobaczyła, jak radzą sobie dziewczęta. Rzekła:
Niech się wiosna opamięta
Bo te dzielne, odważne dziewczęta

Widziały Rilskich Jezior Siedem

I velikotyrnowski Carewec.

A gdzie wiosna? Nie wiem, nie wiem…


     Dziewczynki ruszyły w dalszą drogę, minęły siedem kolejnych wzgórz, aż dotarły do Płowdiwu. I nie wiedziały, że są w jednym z największych bułgarskich miast, które słynie z bogatej historii. Zabytki tego miasta sięgają I tysiąclecia p. n. e. i do dziś zapierają dech w piersiach. Dziewczynki oglądały pozostałości murów rzymskich, starożytne ruiny i niezwykły teatr rzymski.
Antyczny teatr rzymski, Płowdiw


     Ala i Karinka poczuły się jak ryby w wodzie, gdyż bardzo, ale to bardzo lubiły występować na scenie. Śmiała Karinka wbiegła na sam środek teatru, a Ala stanowiła jej widownię. Dziewczynki śmiały się radośnie i wygłupiały. Bawiły się w Hamleta i w Romeo i Julię, gdyż sztuki te były im dobrze znane. Dziewczynki tak bardzo lubiły czytać.

     - O nie! Zapomniałyśmy o naszych poszukiwaniach! Gdzie jest wiosna? – Opamiętała się Ala i krzyknęła w niebogłosy. – Prędko, szukajmy dalej!
     A tymczasem Babie Marcie wyrosło piękne ciasto na bułkę. Rozwałkowała je, posypała świeżym serem, zawinęła w zgrabny rulon i włożyła do rozgrzanego pieca.
Myślami była przy swoich małych przyjaciółkach. Złapała się za koniec czerwonego sznureczka, wiszącego na jej ręce i tym magicznym sposobem zobaczyła, jak radzą sobie dziewczęta. Rzekła:



Niech się wiosna opamięta
Bo te dzielne, odważne dziewczęta

Widziały Rilskich Jezior Siedem

I velikotyrnowski Carewec.

I teatr antyczny w Płowdiwie,

Lecz gdzie jest wiosna? Nikt nie wie…

     Dziewczęta szukały dalej, aż dotarły nad piękne, bułgarskie morze.
     - Tu z pewnością znajdziemy wiosnę. – Powiedziała pełna nadziei Ala.
     Nadmorskie miasteczko zwane Nesebyr, jawiło się przed dziewczynkami swoim pięknem. Wąskie uliczki, niskie domy o charakterystycznej konstrukcji, budynki pochodzące z XI-XIV w. Dziewczynki nie wiedziały, że Nesebyr jest jednym z najpiękniejszym miasteczek na świecie. Świadczy o tym fakt, że spora część jego zabytków wpisana jest na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO.


Nesebyr

     A nadmorskie fale tak urzekły Karinkę, że zechciała natychmiast wykąpać się w morzu.

     - Stój! – Krzyknęła Ala. – Nie możesz kąpać się w morzu w zimie! Najpierw znajdźmy wiosnę!
     - Masz rację. – Odpowiedziała młodsza siostra. – Tutaj wiosny wciąż jeszcze nie ma.
      A tymczasem Baba Marta wyjęła bułkę z pieca i pozostawiła ją do ostygnięcia.
Myślami była przy swoich małych przyjaciółkach. Złapała się za koniec czerwonego sznureczka, wiszącego na jej ręce i tym magicznym sposobem zobaczyła, jak radzą sobie dziewczęta. Rzekła:
Niech się wiosna opamięta
Bo te dzielne, odważne dziewczęta

Widziały Rilskich Jezior Siedem

I velikotyrnowski Carewec.

I teatr antyczny w Płowdiwie,

I Morze Czarne w mroźnej zimie,
Bo wiosny jak nie było, tak nie ma…

     Poszukiwania Karinki i Ali nabrały tempa. Dziewczynki zaglądały pod każdy kamień. Oglądały każdą gałązkę każdego napotkanego drzewa. Wyszukiwały pąków kwiatów i innych oznak wiosny. Wtem nagle oczom dziewczynek ukazały się prawdziwe skarby. Nie wierzycie? Tak! Skarby! Na ziemi leżał wielki srebrny naszyjnik. Widać było, że jest on bardzo, bardzo stary. Ala podniosła go z ziemi i zachwycała się jego pięknem. W tym samym czasie Karinka znalazła inne części starodawnej biżuterii. Złoto, srebro, brąz. Dziewczynki nie wiedziały, że Bułgaria słynie z archeologicznych wykopalisk, gdzie znalezione skarby świadczą o życiu i kulturze pradawnych ludów. 
Skarby znalezione w okolicach Svilengradu


     - Karinko, zobacz jakie cuda tu znalazłyśmy. Te rzeczy są przepiękne!
Tymczasem Baba Marta zrobiła się głodna. Czekała na dziewczynki tak długo, że zaczęło jej burczeć w brzuchu. Rzekła do siebie:

- Szukały wiosny dzielne siostry,

Lecz wiosna dobrze się schowała,

Znaleźć się dzieciom nie dała.

A ja taka głodna już jestem!

Zjem sobie bułki kęsek!

     I oderwała kawałeczek świeżo upieczonej bułki. Wtem oczom dziewczynek ukazał się niezwykły widok! Z ziemi szybko zaczęły wyrastać zdrowe, zielone roślinki. W mgnieniu oka Bułgaria zalała się kolorowymi kwiatami. Zachmurzone niebo rozpostarły radosne promienie słońca, a wraz ze świeżutkim powiewem wiosennego wiatru stanęła przed dziewczynkami Baba Marta!

- Dziewczynki moje kochane!
Jesteście cudowne, wspaniałe!

Tak mądre, tak odważne,

Tak dokładne, skrupulatne.

Jak dziękować wam, dziewczęta. 

Przyszła wiosna, taka piękna.
Gdybym o Was nie myślała,
Magicznej bułki piec bym nie chciała.
Dzięki Wam żaden Bułgar już nie będzie
Narzekał, że mu zimno, mroźno wszędzie!


     Zachwycone dziewczynki skakały z radości! Zdjęły z rączek czerwono-białe sznureczki i według bułgarskiego zwyczaju zawiesiły je na kwitnącym drzewie. Udało im się dokonać wspaniałej rzeczy. Pomogły komuś z czystego serca, a w dodatku są bogatsze duchowo o nowe doświadczenia. zobaczyły kawałek pięknych Bałkanów. Były  z siebie dumne i spokojnie mogły ruszyć już w dalszą podróż. Otrzymały od Baby Marty sporą część wspaniałej bułki z serem i pomachały staruszce na pożegnanie.

********
Na marginesie.
Jestem zaszczycona, że mogłam wziąć udział w tym zacnym projekcie. Dziewczynkom życzę wszystkiego dobrego, pięknego, cudownego przede wszystkim w życiu realnym, jak i w ich dalszych literackim podróżach.
Zależało mi, by pokazać siostrom nie tylko miejsca, z których słynie Bułgaria, ale również ważny element bułgarskiej tradycji, jakim jest święto 1. Marca. Więcej na temat Baby Marty i poczytać można TUTAJ. Pokazać chciałam również bułgarską wiarę w to, że symboliczne częstowanie pitą (rodzajem drożdżowej bułki z serem fetą), ma przynosić zdrowie i powodzenie. Na koniec trochę żartobliwie nawiązuję do mentalności Bułgarów, którzy mimo tego, że zimę miewają krótką i wcale nie taką srogą, jak im się zdaje, bezustannie całą zimę narzekają na mróz i wypatrują wiosny.

27 komentarzy:

  1. Wyczekiwałam pierwszych oznak wiosny- jak co roku! Wierzyłam w magiczną moc Marteniczki odkąd splotły się nasze losy:-)!Czekając na cudowna bajkę z Bulgarii czułam że poniekąd znajde coś tam i dla siebie:-) Bo od tego są bajki by przynosiły wiarę we własne marzenia, by marcowe budzenie się do życia, nowych wyzwań i realizacji własnych planów obudziło w Nas wszystkich potrzebne siły:-)Jestem pod ogromnym wrażeniem Moja Droga M.!!! - Marteniczka N.:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja kochana N. :* :* :*
      Błyskawicznie dostrzegłaś to, czego sama nie dostrzegałam. Chyba moja podświadomość pisała ten tekst, bo faktycznie, przemawia przez niego wszystko to, o czym rozmawiałyśmy :)
      Całuski N. :* Moja :)

      Usuń
  2. Im wiecej czytam tych bajek , tym bardziej stresuje sie moja...
    Ciekawe jak wypadne...
    Twoja jest bardzo interesujaca !!! Dziewczynki beda wniebowziete :*

    P.s a skad ta ksiazeczka z bajka 3?
    Czy dostane od Magdy? (Moja jest 13..w piatek 13stego ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znowu wypada piątek trzynastego..? Niedawno był taki piątek...

      Minia, książeczkę daje MAgda dzień przed publikacją, gdy pokażesz jej bajkę w Wordzie.
      Nie mogę się Twojej doczekać. :)

      Usuń
    2. Pewnie ze Madziai Ci ja wysle i wtedy wstawisz przy swojej bajce :)

      A Bajka Malwinko musze przyznac ze jest swietna :)

      Usuń
  3. Jestem zachwycona, genialnie Ci to wyszło - piękne widoki wplecione z tradycję. Zdolniacha z Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Malwino, naprawdę dobra robota! :) Fajna bajka, bo i zabawna, i ciepła, i czegoś ucząca. No i piękne zdjęcia. Możesz być z siebie dumna!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna bajka, aż nie wiem, co napisać z wrażenia.

    Moja kolej dopiero za 3 tygodnie, ale już się stresuję, bo poprzeczka postawiona jest bardzo wysoko!

    Dwa razy czytałam i na tym nie poprzestanę:).

    OdpowiedzUsuń
  6. Bajka piękna, przeczytałam ją dwa razy i przeczytam pewnie jeszcze kila :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna bajka :)
    Ciekawa, wciągająca ... :)
    Masz Malwinko talent :) Ale Ty wiesz... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam oj tam, od razu talent... taka tam bajeczka dla dzieci :)

      Usuń
  8. Kurcze! To jest fantastyczne, mam nadzieję, że nie będziesz miała za złe że sobie wydrukuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczułam się wyróżniona.... będzie mi bardzo miło..

      Usuń
  9. Fajniasta bajeczka troszkę w innym stylu niż te, które pisuję u siebie jednak bardzo przypadła mi do gustu :) Z pewnością nie skończy się na jej jednym przeczytaniu - dzieciaki mi na to nie pozwolą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha, no dzieciom sie może spodobać ;)
      Dzięki!

      Usuń
  10. Bardzo fajna i magiczna bajka. Moja pewnie będzie bliższa rzeczywistości ale mam nadzieję pokazać kawałek mojej pięknej krainy dziewczynkom i Polkom z Klubu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję,
      Moja też myślę, że była blisko rzeczywistości :D Pokazałam całą prawdę i o obiektach turystycznych i o kulturze, przekonaniach, mentalności.
      Świetny projekt, ciekawa jestem kazdej bajki :)

      Usuń
  11. Malwino! Dech mi zaparło. Naprawdę zdolniacha z Ciebie! (Podpisano Sylwia M., blogowa Sylaba, ta co na FB występuje na zdjęciu z dydającą podeszwą u buta.)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ładna bajka wpleciona w tradycję, przybliża nam Bulgarie, kraj chyba wciąż mało znany. No i temat na czasie, bo teraz wszyscy wypatrujemy wiosny

    OdpowiedzUsuń
  13. Baba Marta chyba u nas jest już od dwóch dni:) Bajka ale i zdjęcia przekroczyły naszą wyobraźnię. Bardzo nam się podobało w Bułgarii, bardzo, bardzo dziękujemy:)
    Pozdrawiamy Ala I Karinka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mi miło, dziewczynki!
      Cieszę się bardzo, że mogłyście być bohaterkami tej bajki. Życzę Wam wszystkiego dobrego :*

      Usuń

Każdy pozostawiony przez Was komentarz jest dla mnie bardzo cenny.
Bardzo serdecznie za niego dziękuję.